|
Cerkiew w Korczminie - symbol jedności i duchowej mocy
SPOTKANIA Z ZABYTKAMI, Maj 2005
Korczmin - to położona nad Rzeczycą niewielka wieś w powiecie tomaszowskim
na Lubelszczyźnie, która zwróciła na siebie niedawno uwagę z
racji odbudowanej cerkwi, a także słynącej niegdyś cudami ikony
Matki Bożej Korczmińskiej.
Początki Korczmina datowane są na rok 1472, choć badania archeologiczne
wskazują na jego związki z Rusią Kijowską, a pierwsze wzmianki
sięgają X w. W ciągu dziejów Korczmin niejednokrotnie przeżywał
czasy prosperity. W XIX w. znajdował się tu dwór i młyn wodny
„o dwóch kamieniach”, po których obecnie nie ma
już śladu. We wsi była również szkoła elementarna, rozwijało
się rzemiosło. W 1880 r. gmina liczyła 809 mieszkańców, w przeważającej
większości wyznania greckokatolickiego. Przed drugą wojną światową
parafia skupiała ponad dwa tysiące osób. W latach 1945-1947
wysiedlono wszystkich mieszkańców? wsi; obecnie znajduje się
tu 50 domów.
Dowodem dawnej świetności Korczmina jest cenny zabytek - drewniana cerkiew
Objawienia Pańskiego. Pierwotnie jej powstanie datowano na 1658
r., dopiero w czasie prowadzonych w latach dziewięćdziesiątych
prac konserwatorskich odkryto na południowym zrębie nawy inskrypcję
z niepełną datą ,,157[?]”, dzięki czemu datowanie można
było przesunąć o prawie sto lat wcześniej. W ten sposób cerkiew
korczmińska zyskała rangę najstarszej na Lubelszczyźnie drewnianej
świątyni. Jednoznaczne ustalenie daty powstania obiektu wymaga
jednak dokładniejszych badań, ponieważ inskrypcja może pochodzić
z wcześniejszej cerkwi. Sugeruje to list przedwojennego proboszcza,
o. Dymitra Bachiwskiego (zob. J. Styrna, Ikona Matki Boskiej
z Dzieciątkiem z Korczmina, „Krakowskie Zeszyty Ukrainoznawcze”,
t. I-II, Kraków 1993, s. 381).
|
|
Cerkiew w Korczminie jest orientowana, konstrukcji zrębowej, zbudowana
z drewna sosnowego, wzmocniona zewnątrz i wewnątrz lisicami.
Trójdzielna, przekryta kopułą na ośmiobocznym tamburze z pozorną
latarnią. Okna zdobione są żłobkowanymi obramieniami. Wewnątrz
znajdują się pozostałości słabo widocznych siedemnasto i osiemnastowiecznych
malowideł, liczne napisy i daty. Jako jeden z najcenniejszych
obiektów sztuki cerkiewnej, o rzadko spotykanych proporcjach,
ma ona ogromne znaczenie dla historii architektury, tym bardziej
że zachowana in situ jest oryginalnym świadectwem historycznego
założenia wkomponowanego w krajobraz. Już w czasach zaboru austriackiego
była wpisana na listę zabytków architektury. Niezależnie od
monumentalnej formy cerkiew wyróżnia się nietypowym sposobem
posadowienia budowli. Jej podwaliny ułożone były bowiem na kamieniach
polnych, w prezbiterium zaś na pojedynczych dębowych palach
wbitych w ziemię, które noszą nazwę pecek (stojaków)
(R. Brykowski, Drewniana architektura cerkiewna na koronnych
ziemiach Rzeczypospolitej, Warszawa 1995, s. 60). Metoda ta,
wywodząca się prawdopodobnie z dawnej konstrukcji palowej, znajdowała
zastosowanie w architekturze cerkiewnej jeszcze w XIX w. System
luźnych pali, umożliwiający swobodny przepływ powietrza, sprzyjał
lepszemu zachowaniu drewna, nie dopuszczając do zawilgocenia
i zagrzybienia podwalin.
W
XVIII i XIX w. cerkiew w Korczminie była remontowana i przebudowywana.
Prawdopodobnie w 1850 r. dobudowano dwie zakrystie i przedsionek
przed babińcem. Ostatni remont został wykonany w 1945 r., wkrótce
jednak nastały czasy nieprzychylne dla tej budowli. Od 1947
r., po wysiedleniu ludności ukraińskiej, świątynia była wprawdzie
przez jakiś czas użytkowana jako filialny kościół rzymskokatolicki
parafii z pobliskiego Machnówka, ale w połowie lat pięćdziesiątych
została opuszczona. Od tego momentu przez blisko pół wieku chyliła
się ku ostatecznej ruinie. Najpierw, w 1955 r., uległa zniszczeniu
południowa ściana prezbiterium, w 1959 r. zawaliła się zakrystia,
a uszkodzenia oceniono na 30 procent. Cztery lata później, w
1963 r., burza zniszczyła kruchtę. W 1966 r., biorąc pod uwagę
stan techniczny obiektu, postulowano, by cerkiew w Korczminie
skreślić z ewidencji zabytków. Część wyposażenia rozkradziono,
większość obrazów zdołano jednak uratować, przenosząc je do
kościoła w Machnówku, Muzeum Okręgowego w Lublinie i Muzeum
Wsi Lubelskiej.
Przez
cały ten czas byli mieszkańcy Korczmina daremnie próbowali zainteresować
losem opuszczonej cerkwi kompetentne władze, pisząc listy do
różnych instytucji zarówno polskich, jak i ukraińskich. Tych
listów i dokumentów, nadsyłanych nie tylko z terenu Polski,
ale również z Ukrainy, Francji i Kanady, zebrała się gruba teczka.
Pisał je również dawny proboszcz Korczmina, wspomniany ksiądz
Dymitr Bachiwski (w 1946 r. deportowany do ZSRR), nie wahając
się apelować do Ministerstwa Kultury i Sztuki w Kijowie i do
ukraińskiej prasy codziennej. Jedynym skutkiem apeli była opinia
wydana przez dyrektora Zarządu Muzeów i Ochrony Zabytków, stwierdzająca,
że „stan techniczny zabytku w Korczminie jest tak zły,
że obiekt nie nadaje się już do odbudowy, tym bardziej zaś do
konserwacji”.
|
|
W
1974 r. grupa pomiarowa pod kierownictwem mgr. inż. M. Godlewskiego
po wykonaniu inwentaryzacji stwierdziła m.in. całkowite zniszczenie
dachu nad prezbiterium, znaczne odchylenie ścian od pionu, brak
podłóg, rozstępowanie się konstrukcji - i w efekcie wydała werdykt:
„całość jest zniszczona w stopniu nie kwalifikującym się
do odbudowy, grożąca zawaleniem”. W czerwcu 1982 r. przy
Zarządzie Głównym Towarzystwa Opieki nad Zabytkami powstała
Społeczna Komisja Opieki nad Zabytkami Sztuki Cerkiewnej, która
daremnie apelowała do organów służby konserwatorskiej
O
pomoc w ratowaniu cerkwi. Równie nieskuteczną, kolejną już próbę
podjęła kilkudziesięcioosobowa grupa byłych mieszkańców Korczmina,
którzy w kwietniu 1985 r. wystosowali w tej sprawie list do
Ministerstwa Kultury. Pięć lat później grożącą zawaleniem cerkiew
przejęła Społeczna Komisja TOnZ. Architekt M. Smoktunowicz wykonał
inwentaryzację obiektu, po czym 27 sierpnia 1990 r. rozpoczęto
prace rozbiórkowe. Po trzech latach, w październiku 1993 r.
zakończono rozbiórkę ścian do poziomu podwalin. Poszczególne
brusy zostały ponumerowane, a te, które nadawały się do powtórnego
wykorzystania (70 procent), odpowiednio zabezpieczone. W trakcie
tych prac na belkach kopuły odkryto ciekawe oznaczenia ciesielskie,
które - zdaniem prof. Ryszarda Brykowskiego - dowodzą, iż kopuła
nakryta była niegdyś czterospadowym dachem namiotowym. W październiku
1994 r., po dokonaniu niezbędnych badań, przystąpiono do montowania
nowych pecek i dębowych podwalin, dzięki którym cerkiew w Korczminie
jest obecnie jedyną budowlą sakralną, w której odtworzono takie,
historycznie uzasadnione, rozwiązanie.
Z braku funduszy prace ciesielskie przy wznoszeniu ścian cerkwi
wielokrotnie musiały być przerywane. Wprawdzie w 2000 r. pokryto
gontem zrekonstruowaną kopułę, ale ściany świątyni
aż do 2003 r. pozostawały bez przykrycia, co budziło zrozumiały
niepokój. Ucierpiała zwłaszcza polichromia.
W
czasie, kiedy ważyły się losy cerkwi, dokonano niezwykłego odkrycia.
Jadwiga Styrna, konserwator dzieł sztuki z Krakowa, otrzymała
informację, że na plebani kościoła w Machnówku przechowywana
jest ikona Matki Boskiej, ta sama, która - jako słynąca cudami
- czczona była w Korczminie od XVII w. Obraz był w katastrofalnym
stanie, toteż jesienią 1990 r. został przewieziony do Krakowa
w celu poddania go konserwacji. Szczegółowy opis zabytku i przeprowadzonych
przez Jadwigę Styrnę zabiegów konserwatorskich zawiera artykuł
zamieszczony w 1992 r. w „Spotkaniach z Zabytkami”
(J. Styrna, Ikona z Korczmina, nr 8, s. 27). W trakcie tych
prac na podstawie analizy zdjęć rentgenowskich i badań chemicznych
przyjęto datowanie ikony na przełom XVI i XVII w.
|
|
Na apel konserwatorki zainteresowanej historią ikony napłynęły
liczne listy z informacjami o obrazie i dokonanych za jego przyczyną
cudach. Istnieją poświadczone przypadki uzdrowień za wstawiennictwem
Matki Boskiej Korczmińskiej. Zapisywano je niegdyś w księdze
cudów, która niestety zaginęła. Od XVII w. Madonna Korczmińska
była czczona przez grekokatolików. Po drugiej wojnie światowej
i wysiedleniu ludności ukraińskiej, kiedy cerkiew zaczęła popadać
w ruinę, obraz został przeniesiony do kościoła parafialnego
w Machnówku. Umieszczono przy nim tablicę w języku polskim i
ukraińskim, informującą o cudach.
Piątego
stycznia 1987 r. Jan Paweł II podarował parafii w Machnówku
kopię obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej, być może na pamiątkę
czci, jaką była otaczana na tych ziemiach od kilku wieków. Kościół
w Machnówku bowiem, który zbudowany został w 1904 r., nosi wezwanie
NMP Królowej Polski. Parafia należała niegdyś do pobliskiego
Bełza. Właśnie w tamtejszym zamku księcia Władysława Opolczyka
znajdował się obraz Maryi z Dzieciątkiem, który w drugiej połowie
XIV w. został przeniesiony na Jasną Górę. Ślady tego wydarzenia
odnaleźć można w podaniach i legendach, przekazywanych do dziś
przez mieszkańców Korczmina.
Historia
kultu Matki Boskiej Częstochowskiej splata się na tej ziemi
od wieków z dziejami korczmińskiej Madonny. Dziś już nie sposób
ustalić kolejności wydarzeń, zapisanych jedynie w zawodnej nieraz
pamięci osób, które przekazywały nie tylko podania, lecz także
swoje wrażenia, emocje... Jedno z takich podań odnosi się do
czasów, kiedy przewożono tędy ikonę Matki Boskiej (prawdopodobnie
z Sokala, gdzie powstała, a zatem chodziłoby zapewne o Madonnę
Korczmińska). Ludzie przekazywali sobie z pokolenia na pokolenie
opowieść, że w pobliżu Korczmina konie (w innej wersji woły)
nie chciały ruszyć z miejsca, toteż uznano, że obraz pragnie
pozostać w tym miejscu. „Na twarzy Matki Boskiej widać
było Izy, a świeczki wokół ikony same się zapaliły” (A.
Mamon, Cudowna Ikona z Korczmina, „Gość Niedzielny”,
nr 8, 1996, s. 21). Opis ten jest najlepszym świadectwem nie
tylko gorącej wiary, lecz ogromnego emocjonalnego zaangażowania,
dzięki czemu legenda ta jest ciągle żywa.
Po
zakończeniu konserwacji obraz eksponowany był w Fundacji św.
Włodzimierza w Krakowie. Dziś czczony jest w greckokatolickiej
cerkwi Narodzenia NMP w Lublinie.
Tymczasem
opieszałość służb konserwatorskich w ratowaniu cerkwi w Korczminie
budziła zrozumiałe rozgoryczenie wszystkich, Którym jej los
nie był obojętny. W końcu doszło do ekstremalnej sytuacji: cerkiew
została wystawiona na licytację. Wówczas ksiądz dr Stefan Batruch,
proboszcz parafii greckokatolickiej w Lublinie, który zainteresował
się niegdyś losem opuszczonej cerkwi w Tarnoszynie, doprowadzając
do przeniesienia jej do skansenu w Lublinie i udostępnienia
greckokatolickim wiernym, postanowił zmierzyć się z zadaniem,
które wydawało się absolutnie niewykonalne: pragnął przywrócić
do dawnej świetności cenny zabytek, który specjaliści uznali
niegdyś za nadający się wyłącznie do rozbiórki. Sprzyjała mu
- paradoksalnie - zupełna obojętność władz: ani parafia rzymskokatolicka,
ani właściciel, czyli starostwo w Tomaszowie Lubelskim, nie
były zainteresowane przejęciem kłopotliwego obiektu. Na pytanie,
co skłoniło go, by zająć się sprawą korczmińskiej cerkwi, ksiądz
Stefan Batruch odpowiedział: „Przede wszystkim korczmińska
ikona. Myślę, że ona ma naprawdę cudowną moc. Kiedy obserwuję
zaangażowanie młodych ludzi, którzy nie są związani bezpośrednio
z tym miejscem, a mimo to chcą tu przyjeżdżać, chcą pracować,
jestem przekonany, że to dowodzi cudownej siły korczmińskiej
Matki Bożej” (H. Łeskiw, „Nasze Słowo”, nr
34, 2003).
|
|
W
kwietniu 2002 r. zapadła decyzja Wojewódzkiego Konserwatora
Zabytków w Lublinie o przeniesieniu własności obiektu na rzecz
parafii greckokatolickiej Narodzenia NMP w Lublinie, która zadeklarowała,
że obiekt pozostanie na miejscu, w Korczminie, i że będzie utrzymany
w należytym stanie i użytkowany zgodnie z jego przeznaczeniem.
W
momencie przejęcia cerkwi przez parafię greckokatolicką budynek
nie miał dachów nad prezbiterium i babińcem, stropów, legarów,
podłóg, drzwi, okien i wyposażenia. Kiedy załatwiono wszystkie
formalności i uzyskano niezbędne zezwolenia, prace remontowe
zaczęły postępować bardzo szybko. Idea ratowania cerkwi zjednoczyła
wielu ludzi, którzy twierdzili, że praca przy jej odbudowie
umacnia ich wewnętrznie. Wskrzeszenie cerkwi w Korczminie z
ruin i przywrócenie jej dawnej świetności jest nie tylko aktem
uratowania materialnego obiektu o randze zabytku, ale również,
a może przede wszystkim, dzieło odbudowy gmachu ludzkiej wiary,
zaufania, miłości i pojednania. Ukoronowaniem tego dzieła była
uroczystość rekonsekracji cerkwi, która odbyła się 28 sierpnia
2004 r., w święto Zaśnięcia Matki Boskiej, tradycyjnie od lat
celebrowane przez mieszkańców okolicznych wsi. Tym razem okazja
do świętowania była szczególna: poświęcenie odbudowanej korczmińskiej
cerkwi, a także kopii ikony korczmińskiej, sporządzonej we Lwowie.
Procesja z ikoną wyruszyła w kierunku granicy polsko-ukraińskiej.
Pielgrzymi z Polski i Ukrainy spotkali się przy źródle w ukraińskiej
wsi Stajiwka, o którym podania mówią, że wypływająca z niego
woda ma cudowną moc jednoczącą ludzi. Stamtąd powrócono do cerkwi
w Korczminie, gdzie odbyło się wspólne nabożeństwo; uroczystość
zgromadziła ponad dwa tysiące osób.
W
najbliższym czasie planowane jest wykorzystanie wnętrza cerkwi
na cele ekspozycyjne. Przewidywane są także spotkania zamieszkujących
tereny przygraniczne przedstawicieli różnych narodowości i różnych
wyznań, służące wzajemnemu poznaniu i realizowaniu wspólnych
projektów.
A cerkiew, jak przed wiekami, wznosi się nad zielonymi polami
i łąkami niczym starożytny okręt, czekający na pomyślny wiatr...
Maria Kaniewska
Składam serdeczne podziękowania paniom Jadwidze Styrnie-Nawrockiej i
Halinie Łeskiw oraz prof. Ryszardowi Brykowskiemu i
ks. dr. Stefanowi Batruchowi za pomoc w przygotowaniu tego tekstu.
|
|
|
|
Dzieje cerkwi i wsi Korczmin - kalendarium
WIEŚ. PARAFIA. CERKIEW
1. WIEŚ, PARAFIA
XV w. Wieś KORCZMIN stanowiła własność Wołczków, do których
należały również dobra w Gródku, Nedeżowie, Pienianach, Typinie,
Hopkim (Andrzej Janeczek, Osadnictwo pogranicza polsko-ruskiego.
Województwo bełskie od schyłku XIV do początku XVII w., Warszawa
1993, s. 353).
XVI w., lata 30.-40. Erekcja parafii i cerkwi (Andrzej Gil,
Prawosławna eparchia chełmska do 1596 roku, Lublin - Chełm 1999,
s. 183. Por. również załączoną do pracy mapę. W tym okresie,
na tych terenach, zorganizowano także parafie w Budyninie, Chłopiatynie
i liskach).
1658 r. (?) Budowa cerkwi istniejącej obecnie.
Materiały historyczno-statystyczne dotyczące parafii wg Słownika
geograficznego Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich:
"KORCZMIN (po rusku KORCZMYN), wieś w powiecie Rawa Ruska...
Folwark własność Felicji Srewatowskiej... Według spisu z roku
1880 było 809 mieszkańców w gminie, 78 na obszarze dworskim
(obrządku greckokatolickiego, z wyjątkiem 40 rzymskokatolików).
Parafia rzymskokatolicka w Żniatynie, greckokatolicka w miejscu,
należy do dekanatu bełskiego, diecezji przemyskiej i ma filie
w Machnówku i Krzewicy (al. Szczewicy). We wsi jest cerkiew,
pod lasem zaś jest kaplica postawiona w roku 1862 ze składek
gromady, z odpustem w dzień Uspenija Najświętszej Marii Panny.
W tej kaplicy znachodzi się CUDOWNY OBRAZ MATKI BOSKIEJ.
We wsi jest jest szkoła elementarna jednoklasowa, piękny dwór
i młyn wodny o 2 kamieniach. Z rzemieślników są: kowal, szewc,
stelmach i kilku tkaczów. Wieś istnieje przeszło 300 lat, jak
to widać z napisu w cerkwi umieszczonego. W obrębie tej gminy,
w tak zwanym Wielkim Lesie, znajdują się kurhany...Na granicy
Szczepiatyna, Korczmina i Korczowa jest Mogiła zwana Za Kurhanami..."
(Słownik geograficzny..., T. IV, Warszawa 1883, s. 393-394).
"KRZEWICA także SZCZEWICA zwana, wieś w powiecie rawskim...
Według spisu z roku 1880 było 385 mieszkańców w gminie, 24 na obszarze dworskim
(obrządku greckokatolickiego z wyjątkiem kilkunastu rzymskokatolików).
Parafia rzymskokatolicka w Żniatynie, greckokatolicka w Korczminie.
We wsi jest cerkiew drewniana." (Słownik geograficzny...,
T. IV, Warszawa 1883, s. 789-790).
"MACHNÓWEK (rus. MACHNIWOK),
wieś, powiat sokalski... W roku 1880 było 447 mieszkańców w
gminie, 83 na obszarze dworskim (obrządku greckokatolickiego
z wyjątkiem 80 rzymskokatolików). Parafia rzymskokatolicka w
Bełzie, greckokatolicka w Korczminie. We wsi jest szkoła filialna
i cerkiew pod wezwaniem św. Michała. Materiał na budowę tej
cerkwi pochodzi w znacznej części z dawnego kościoła parafialnego
w Bełzie." (Słownik geograficzny..., T. V, Warszawa 1884, s. 874).
|
|
Materiały statystyczne dotyczące stanów osobowych parafii według wybranych roczników Schematy zmów Hreko-Katołyćkoho Duchowenstwa...,
m.w. Przemyśl, język ukraiński i łacina:
ROK 1863
Parafia greckokatolicka p.w. Chrztu Chrystusa Pana. Proboszcz
- ksiądz Hieronim Lewicki, ur. 1816 r. Kolator - spadkobiercy hrabiego Seweryna
Poletyłły.
W Korczminie - 535 osób
W cerkwi filialnej w Krzewicy - 305 osób
W cerkwi filialnej w Machnówku - 410 osób
Razem w parafii - 1250 osób
ROK 1864
Razem w parafii 1251 osób
ROK 1868
Razem w parafii 1262 osób
ROK 1873
Razem w parafii 1325 osób
ROK 1936
W Korczminie - 933 osoby
W Machnówku - 481 osób
W Krzewicy - 573 osoby
Razem w parafii 1987 osób (osób obrządku łac. 320)
ROK 1937
Razem w parafii 1981 osób
ROK 1938
W Korczminie - 1031 osób
W Machnówku - 477 osób
W Krzewicy - 586 osób
Razem w parafii 2094 osoby
1944 - 1947 r. deportacja ludności ukraińskiej do ZSRR i na tzw. Ziemie Odzyskane.
|
|
2. CERKIEW [kalendarium, skrócony opis]
1658 r. (?). Data erekcji cerkwi [Katalog Zabytków Sztuki w
Polsce (opr. Ryszard Brykowski), T. VIII, d. woj. lubelskie,
Z. 17, Tomaszów Lubelski i okolice, Warszawa 1982, s. 23; Ryszard
Brykowski, Bogdan Martyniuk, Cerkiw drewniane w Uluczu, Radrużu
I Korczminie, (w:) In artum hortis, Warszawa 1997, s. 131-144;
Jan Górak, Dawne drewniane cerkwie w województwie zamojskim,
Zamość 1984, s. 18].
1762 r. "Cerkiew w ścianach i dachach dobra. W tej okna
w drzewo oprawne. Drzwi na zawiasach z zamkiem. Na niej dzwonów
trzy. Cmentarz ogrodzony.
Srebro, cyna
Puszka pro Venerabille srebrna, wyzłacana. Kielich z pateną
srebrny, wyzłacany. Koron srebrnych dwie. Tabliczek srebrnych
dziewięć. Pierścionek szczerozłoty...".
Cytowany fragment protokołu z generalnej wizytacji parafii przeprowadzonej
w dniu 5 marca
1762 r. przez biskupa chełmskiego i bełskiego X. Maksymiliana
Ryłłę (Archiwum Państwowe w Lublinie, zespół Chełmskiego Konsystorza
Greckokatolickiego, sygn. 110 [d. 10], s. 591)
Słynący cudami obraz Matki Boskiej Korczmińskiej nie jest w
inwentarzu opisany - nie jest nawet wymieniony, ani wspomniany.
1850 r. (około). Remont i rozbudowa cerkwi: przy prezbiterium
dostawiono dwie zakrystie, przed babińcem - ganek (Kat. Zab.
Sztuki w Polsce, op. cit., s. 23-24; Brykowski, Martyniuk, op.
cit., s. 141).
1913 r., 1938 r., 1945 r. Remonty cerkwi (Kat. Zab. Sztuki w
Polsce, op. cit., s. 23; Brykowski, Martyniuk, op. cit., s. 139, 142)
1947 - 1956 r. Cerkiew przejmuje i użytkuje Kościół rzymskokatolicki
(Kat. Zab. Sztuki w Polsce, op. cit, s. 23; Brykowski, Martyniuk,
op. cit., s. 139-144).1956 r. Fragment Orzeczenia Komisji Konserwatorskiej:
"... cerkiew jest ruiną nie nadającą się do remontu..."
(Brykowski, Martyniuk, op. cit.., s. 141).
1959 r. Demontaż zakrystii i przedsionka (Kat. Zab. Sztuki w
Polsce, op. cit., s. 23; Brykowski, Martyniuk, op. cit., s.
141; Górak, op. cit, s. 18).
1982 r. Zniszczonym Domem Bożym zajęła się Społeczna Komisja
Opieki nad Zabytkami Sztuki Cerkiewnej przy Zarządzie Głównym
Towarzystwa Opieki nad Zabytkami. Komisji przewodniczył Bogdan
Martyniuk z Warszawy (Brykowski, Martyniuk, op. cit.., s. 141
oraz przypis nr 19 na s. 142).
1986 r. (?) Stan obiektu wg opinii znajdującej się w aktach
Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Lublinie, Delegatury
w Zamościu (fragmenty): "rozbiórka"... "zabezpieczenie
elementów zabytkowych" (Brykowski, Martyniuk, op. cit.., s. 141).
1990 r. Zabytek (cerkiew) przejmuje Społeczna Komisja Opieki
nad Zabytkami Sztuki Cerkiewnej przy Zarządzie Głównym Towarzystwa
Opieki nad Zabytkami. Początek prac demontażów owych i konserwacyjnych.
Demontaż prezbiterium i babińca (Brykowski, Martyniuk, op. cit.., s. 141).
1991 - 1992 r. Przerwa w pracach restauracyjnych spowodowana
brakiem funduszy (Brykowski, Martyniuk, op. cit.., s. 141-2).
1993 - 1997 (?) r. Kontynuacja prac demontażowych i konserwatorskich:
demontaż nawy; przygotowanie posadowienia, montaż nawy, montaż
prezbiterium, montaż babińca, przykrycie nawy kopułą (Brykowski, Martyniuk, op. cit.., s. 142-3).
1998 - 2001 r. Przerwa w pracach restauracyjnych.
2002 - 2003 r. Decyzja Księdza protoijereja dr. Stefana Batrucha,
proboszcza Greckokatolickiej Parafii p.w. Narodzenia NMP w Lublinie,
o formalno-prawnym przejęciu zabytku (cerkwi)Księdza dr. Stefana
Batrucha właściwych czynności urzędowych. Organizacja i prowadzenie
przez Proboszcza prac porządkowych i zabezpieczających na cmentarzach
cerkiewnym i grzebalnym w Korczminie.
2003 r. Kontynuacja prac budowlano-konserwatorskich: postawienie
ganku, budowa zadaszenia; pokrycie ścian, zadaszenia, kopuły
i dachów gontem.
2004 r. Organizacja i prowadzenie przez Proboszcza prac porządkowych
i konserwatorskich na cmentarzu grzebalnym.
SKRÓCONY OPIS DOMU BOŻEGO
Cerkiew orientowana, drewniana. Posadowiony na peckach i wzmocniony
lisicami zrąb oraz kopuła konstrukcji wieńcowej. Założona na
podłużnym trójdzielnym planie: babiniec -nawa - prezbiterium.
Babiniec poprzedzony gankiem (pierwotnie przedsionkiem). Trójbocznie
zamknięte prezbiterium (pierwotnie ujęte dwoma zakrystiami),
nawa i babiniec kwadratowe; nawa szersza. Nad nawą kopuła; nad
prezbiterium, babińcem i gankiem dachy dwuspadowe (nad zamknięciem
prezbiterium trójpołaciowy). Wewnątrz nawa otwarta półkolistymi
arkadami na prezbiterium i babiniec. Chór śpiewaczy, nadwieszony
w nawie, o prostym o prostym parapecie. Na ścianach ślady zniszczonych
polichromii; na południowej ścianie nawy - także ryty napis
z datowaniem. Brak podłóg, instalacji i wyposażenia (sierpień
2004). |
|