Anna Szary
Tam gdzie mieszkacie, tam był i młyn
Kowale byli, takie Łemkowie byli. Robili tam pługi, takie ostrzyło śia, takie nóże, takie czeresło śia nazywało co tak podrywało ziemie, a drugie takie lymisz też tak szło na przód i przy tym jak orali, bo taki ciągnik nie ciągną tylko koń i płóg był. [W którym miejscu była kuźnia?] Tam gdzie mieszkacie, tam był i młyn. Teraz [baza], tam za cerkwią. Tam zaraz jak ta baza jest i zaraz tam na drugiej stronie, tam taki rów był, tam woda szła. To tak jak było sucho to mieliło sie bo nie było wody, to tam takiej rzeki nie było tylko tam woda na wiosne jak śnieg schodził, jak deszcz padał no to wtedy czas. To nawet tego Onyszkanycza Pawła stryjek miał ten młyn.
To ten len przędli na takie nici
U nas robili płótno w domu na warstatach takich. Takie warstaty byli, co śia robiło płótno. To len sieli, potem rosili i to taka gładziło sie takim… z tego lnu zrobiło sie takie to - len. I to sie przez ten post to kobiety, panny schodzili na takie schodziny i to ten len przędli na takie nici. Taka była nicia, była końdziel - taki kij i na to sie te, ten len śia nawijało, potem takie werteno było, taki kołek malutki, taki równiutki, cieniutki, takie kółko było tu na końcu z dołu i to sie tak ruszało i to sie przędło takie nici, takie równiutkie nici, no i przez ten post tak robili kobiety. A potem juz po świętach, po Bożym Narodzeniu, to już robili płótno z tego.
Maria Babiak
Tyle tasiemek naprzyszywane
Panie tak jak by pan widział to by było ładne, ale my jak w tym chodzili to już sie nam. No bo wie pan, trzeba było spódniczke złożyć tak ładnie drobniutko plisowanke. Przyszło sie z cerkwi, trzeba było ją z powrotem złożyć żeby ona była harmonia. Tyle tasiemek na przyszywane, no i takie zapaski były też, tak drobniutko układane. I wie pan zaraz to, co było do cerkwi, zaraz sie wszystko złożyło w skrzyni i tylko na niedziele do cerkwi, a to co już tak na co dzień albo na niedziele do wieczora to znów było takie ubranie ładne, żeby sie w niedziele wystroić, to zabawa była, to chłopcy młode, dziewuchy dużo było.
Relacje wybrał i opracował Paweł Królikowski